Przecież to nic takiego
wtorek, 23 lipca 2019
Telefony komórkowe w XXI wieku
piątek, 7 czerwca 2019
"Jeśli na prawdę kogoś kochasz, pozwolisz by złamał Ci serce"
niedziela, 17 czerwca 2018
Chęci i Pragnienia
I mimo tego, że jedna osoba wyciągnęła mnie z samookaleczania, nie oznacza to, że w momencie gdy coś zrani mnie nie mam ochoty do tego wrócić. Ale zawsze jest to jedno pytanie. PO CO ? Dlaczego mam wracać do czegoś co nic nie wniosło do mojego życia? Dlaczego po raz kolejny mam się poddać i wrócić do punktu wyjścia? To właśnie jest niesamowite, jak jedna osoba potrafi zadziałać na nasze życia. Wystarczy ta jedna osoba aby skończyć z tym co nas wyniszcza. Każdy w swoim życiu szuka motywacji. Ja swoją znalazłam i się jej trzymam.
Dlatego właśnie moim sposobem na odreagowanie jest muzyka. Najprostszy sposób a jednak niezawodny. Gdy coś się dzieje, włączam muzykę najgłośniej jak się da a jeżeli mam możliwość to zaczynam "śpiewać" co nie wychodzi mi dobrze i przyznaję się do tego bez bicia ale mimo wszystko pomaga. Bo chyba lepiej jest fałszować gdy nikt tego nie słyszy niż wracać do starych nawyków.
Jednak najlepszym sposobem jest rozmowa, spotkanie z kimś dla nas ważnym i po prostu zapomnienie o tym co się stało. Chociaż na chwilę. Bo przecież mimo wszystko życie jest piękne. Każdy musi przeżyć je na swój indywidualny sposób ale tak aby w przyszłości niczego nie żałować. To, że w danym momencie coś nam nie wychodzi i uważamy to za błąd, porażkę itd w przyszłości będzie to wspomnienie z którego będziemy mogli czerpać naukę. Bo przecież nic nie daje nam lepszej lekcji niż NAUKA NA WŁASNYCH BŁĘDACH !
Dlatego żyjmy chwilą, cieszmy się życiem i nie pozwólmy na to aby coś albo ktoś wyprowadził nas z równowagi na dłużej niż 10/15 minut.
Ale jestem też ciekawa waszych sposobów na wyciszenie i uspokojenie się po ciężkich sytuacjach, kłótniach ? Jest ktoś w waszym życiu kogo nie chcecie stracić a zarazem czy ta osoba jest kimś kto pomógł wam stać się lepszą wersją siebie?
czwartek, 14 czerwca 2018
Ślub w XXI Wieku
Dla wielu kobiet, ślub jest czymś na prawdę ważnym. Biała suknia, piękny ślub, wspólne świętowanie w gronie najbliższej rodziny oraz znajomych. To jest chyba marzenie każdej kobiety. Bo która z nas w dzieciństwie nie wyobrażała sobie ślubu? Która z nas nie chciała stanąć przed ślubnym kobiercem i wyznać swoją miłość ukochanej osobie? No właśnie. I to jest przykre. Wielu mężczyzn obecnie to nie obchodzi.
Ja osobiście znam kilku mężczyzn którzy nie chcą brać ślubu. Dlaczego ? Bo jest to dla nich strata czasu. Ale czy tylko na pewno?
Czasem zastanawiam się czy to nie dlatego, że boją się obowiązku jakim jest bycie z drugą osobą na poważnie. Przecież gdy nie ma ślubu to w każdym momencie można powiedzieć "Wybacz, ale ten związek nie ma dalej sensu" i bez żadnych komplikacji odejść. Natomiast gdy jednak jest ta obrączka na palcu, to trzeba bawić się w rozwody, chodzić po sądach itd. Właśnie dlatego przeraża mnie ten "wspaniały" XXI wiek.
Kiedyś brało się ślub z miłości. Ludzie chcieli być ze sobą do końca. W zdrowiu i chorobie. Bez względu na wszystko. Teraz? Teraz ślub jest przykrą powinnością. Nie ma to już takiego znaczenia jak kiedyś. I właśnie to mnie boli. To jest dla mnie okropne, że nie ważne czy teraz ktoś kogoś kocha. Ślub jest tylko formalnością. Kiedyś ślub był spełnieniem marzeń. Był szczęściem, chęcią stworzenia szczęśliwej i kochającej się rodziny oraz przypieczętowaniem wspólnej miłości.
Zastanawiam się tylko gdzie te czasy uciekły? Dlaczego to wszystko skomplikowało się do tego stopnia, że niektórzy nie pragną ślubu lecz wolności? Faktycznie. Wolność jest dobra ale z czasem to ona będzie największym wrogiem.
A Wy co na ten temat sądzicie? Jak wam się wydaje? Jest teraz lepiej czy gorzej? Jakie macie zdanie na temat ślubu?
poniedziałek, 14 maja 2018
Minęły dwa lata
A Wy jakie macie zdanie na ten temat ?
niedziela, 22 maja 2016
Festiwal Kolorów
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Dnia 21.05.2016 roku (piątek) od mniej więcej 16:00 na Stadionie Syrenki w Warszawie odbył się kolejny z rzędu Festiwal Kolorów. Tym razem i ja miałam możliwość się na nim znaleźć co jest równoznaczne ze spełnieniem marzenia. Od kiedy pamiętam, zawsze chciałam pojawić się na Festivalu Cochella. To było takie moje małe nierealne marzenie. Przez wiele lat aż do tego roku, przyjmowałam informację, że mnie tam nie ma na spokojnie. Natomiast ten rok jest przełomowym. W tym roku postanowiłam znaleźć się w Polsce w takim miejscu gdzie mogłabym się poczuć jak na moim ukochanym Festiwalu. I znalazłam. To Festiwal Kolorów gdzie spotkałam paru znajomych, mogłam posłuchać coverów dobrych piosenek, wygrać jakieś nagrody oraz świetnie spędzić czas z chłopakiem. Atmosfera była świetna, ludzie chociaż w jednym miejscu się nie kłócili, można było uwolnić swoje wewnętrze dziecko które drzemało wewnątrz. Kolejny Festiwal już w czerwcu a ja nie mogę się doczekać.
piątek, 11 marca 2016
Krótka refleksja o przyjaźni XXI wieku
Ja swoich przyjaciół nazywam Aniołami. Ale może od początku.
Przyjaźń. W 20- leciu międzywojennym przyjaźń była jedna. Chroniło się ją od piaskownicy aż po sam grób. Pielęgnowało się więzi między ludzkie bo wtedy doceniano swoich przyjaciół, osoby które sie Kocha.
Dziś... Dziś się zupełnie różnimy od tamtych osób. Ludzie stali się fałszywi, zakłamani a jedyne na czym im zależy, to abyś upadł. Wtedy podając Ci pomocną dłon, wbijają Ci nóż w krtań i patrzą jak się wykrwawiasz. Oczywiście są jeszcze osoby które warte są naszej uwagi. Nie ważne co się stanie, są przy Tobie. Ja mam kilka swoich Aniołów. Każdemu z nich dziękuje z osobna za to w czym mi pomogli. Jedni wyrażają swoje zdanie gdy mówie im co mi leży na sercu, inni słuchają i się nie odzywają. Milczą, bo wiedzą, że nie chce słów. Potrzebuje obecności i milczenia. Nie razi nas siedzenie w ciszy, słuchanie wspólnie muzyki bez słowa. Równy tydzień temu przytuliłam się do mojego Anioła. Zapytał co jest. Gdy nie usłyszał odpowiedzi, przytulił mnie i nic więcej. I to jest najważniejsze. Mój drugi Anioł opierdziela mnie w momencie gdy coś odwalam. Trzeci Anioł wspiera. Dlatego mam najlepszych przyjaciół na świecoe i każdemu życze takich osób. Osób z którymi możemy się wyzywać, bić i być mimo wszystko!